Tym postem miałam powrócić do blogowania u Lulu ale tyle się działo , że się nie chciało rozkładać na czynniki pierwsze . Nie dosyc , że wróciłam do szycia , rysownia , malowania i biżuterii to jeszcze do tkania , więc na bloga zabrakło czasu a przecież jest o czym pisać i opowiadać :)
Dzisiaj chciałam przedstawić moje kochane zajączki , które wymyśliłam bardzo dawno na targi ale idealnie wpiszą się w klimat kwietniowego przebudzenia :)
Tym razem nie będzie historii ale obiecuję to nadrobić następnym razem .
Trzymajcie się cieplutko :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz